Geoblog.pl    arturkr    Podróże    NOWA ZELANDIA 2009    Disneyland
Zwiń mapę
2009
06
mar

Disneyland

 
Stany Zjednoczone
Stany Zjednoczone, Los Angeles
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 33001 km
 
Pogoda od jakiegoś czasu nie płata nam już figli i za oknem błękit, to dobrze bo na dzisiaj mamy przewidziane moc kolorowych atrakcji. Droga do Disneylandu to prawie godzina jazdy, głównie autostradami i na prawdę jestem pod ogromnym wrażeniem. Trudno „polskimi realiami” opisać gmatwaninę dróg, które nie są węższe niż 4 pasmowe a jechaliśmy i 8 choć ten ostatni był w remoncie. Należy to przemilczeć i powiedzieć, że nawet stanie czasami w korkach idzie tu jakoś znacznie szybciej..;o)) Parkingi przed parkami ( Disneylandem i California Adventure) są ogromne a do głównego wejścia dowożą pociągi - busy. Parking jest darmowy, ale cena biletów w polskim wydaniu znowu lekko oszałamia... Tym razem kolejki przed kasami źle wróżą, Kajtek załapuje się jeszcze na deko tańszy bilet i po sprawdzeniu zawartości naszych toreb wchodzimy do środka. Znowu czujemy się lekko oszołomieni, gwar, tysiące ludzi, na mapie ponad 200 atrakcji i tylko parę godzin czasu.... Z tymi godzinami to miałem rano trochę stresu, strona www podaje, że w piątki i weekendy czynne jest tylko od 8-12 i nie bardzo wiedziałem co to znaczy. Otóż o 12.00 zamykają kasy bo ścisk jest już niemiłosierny, wejście dalej w ciągu dnia mają posiadacze biletów wielodniowych ( nawet 6-cio lub miesięcznych i rocznych ) W zasadzie do wszystkiego się czeka od kilku minut do nawet godziny, co sprawia, że ruszamy przed siebie oglądając całość z zewnątrz. Kiedy już wiemy „o co w tej bajce chodzi” okazuje się, że jest jednak wiele rzeczy, które w zasadzie nie mają kolejek. Ogólnie wszystko jest jak w bajkach kolorowe, śliczne i kochane (jak mawia Małgosia) i na razie to chyba ona najlepiej się tu bawi. Mnóstwo sklepów i atrakcji ze straszeniem, co Kajtkowi nie specjalnie przypada do gustu. Spędzamy tam cały dzień więc o drugiej części California Adventure Park – typowo wesoło miasteczkowej nawet nie mamy co marzyć, zresztą chyba bez żalu bo rollercoastery i im pokrewne to nie nasza specjalność. Znowu podaruję sobie opis zapraszając na stronę www.disneyland.disney.go.com Wychodzimy około 18.00 naprawdę „uchodzeni i umordowani”, niektórzy mocno szczęśliwi inni mniej... (quiz z nagrodami „kto i dlaczego” po powrocie ;o)) Powrót do domu zawdzięczamy tylko GPS bo nie wyobrażam sobie jakiej mapy trzeba by użyć by się tu poruszać i to jeszcze po ciemku.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (72)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
arturkr
Artur Kr
zwiedził 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 75 wpisów75 64 komentarze64 2156 zdjęć2156 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
03.07.2014 - 21.07.2014
 
 
02.04.2010 - 20.01.2011
 
 
12.02.2009 - 12.03.2009