Geoblog.pl    arturkr    Podróże    HIMALAJE - Nepal 2010    Dzień odpoczynku w Lobuche
Zwiń mapę
2010
15
kwi

Dzień odpoczynku w Lobuche

 
Nepal
Nepal, Lobuche
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10175 km
 
Jak miło od czasu do czasu jest nic nie robić. Poszaleliśmy ze spaniem i wstaliśmy o 7.00 Po małym wspomaganiu farmakologicznym spało mi się jak w swoim łóżku odrabiając wszystkie zaległości z ubiegłej nocy. Chłopaki też nie narzekają choć Tomek zaniedbał wczoraj smarowanie przed słońcem i dzisiaj wygląda na spuchniętego. Na śniadaniu spotykamy Lesslie – Amerykankę z którą mijamy się systematycznie od Kathmandu, Jest już w podróży 7 miesięcy objeżdżając świat dookoła. Trochę plotkujemy, ma więcej informacji bo jest w Lobuche od 2 dni. Okazało się, że dwa dni wcześniej zmarł z wycieńczenia jeden z tragarzy a wczoraj lądował helikopter i zabierał dziewczynę w bardzo poważnym stanie z zaawansowanym obrzękiem mózgu. Prawda jest taka, że 70 % osób podróżujących w Himalaje nie ma zielonego pojęcia o problemach tu występujących nie mówiąc już o jakimkolwiek zabezpieczeniu farmakologicznym. Zresztą wystarczy przyglądnąć się niektórym turystom jak mocno cierpią z powodu bólu głowy lub idąc nocą do ubikacji posłuchać odgłosów kaszlu z pokoi, które bardziej przypominają oddziały szpitala pulmonologicznego niż noclegownie. Po śniadanku pakujemy bety i przenosimy się do tego podobno lepszego w standardzie schroniska. Nie jest tak jak nam się marzyło ale ma przynajmniej wewnętrzną umywalnię i toaletę a to już bardzo dużo. Ma też możliwość ładowania laptopa a to jest mi wyjątkowo potrzebne. Pierwszy raz spotykamy też prysznic zasilany wodą z podgrzewcza na gaz z butli co skutecznie wykorzystujemy wszyscy w trójkę. Czas mija szybko i bez specjalnego planu. Trochę czytamy, trochę śpimy nawet nie specjalnie chce nam się dzisiaj wychodzić bo od południa nie ma już słońca i co chwilę prószy śnieg. Mam nadzieję, że do jutra pogoda się poprawi bo mamy "widokowe" plany....
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
BPE
BPE - 2010-04-16 09:28
wspaniała relacja z wyprawy - sledzę na bieząco i podziwiam zdjęcia !
Nepal to moje największe marzenie po Nowej Zelandii (Ty masz oba zaliczone)....co będziesz dalej robił ?....żartowałam :-))
Co do choroby wysokościowej - to ponoć nie da się tego przewidzieć - może dopaść znienacka nawet tych, którzy do tej pory nie mieli kłopotów. Ja najwyżej w życiu byłam na 3718m więc cięzko mi coś powiedzieć jak mój organizm by zniósł więcej....
 
 
arturkr
Artur Kr
zwiedził 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 75 wpisów75 64 komentarze64 2156 zdjęć2156 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
03.07.2014 - 21.07.2014
 
 
02.04.2010 - 20.01.2011
 
 
12.02.2009 - 12.03.2009